Gdy podróżuję (wiersz)
Pan S
Gdy podróżuję
Ziemia rozkopana
Płacze
I konary w smutku
Pochylone
Machają znów
Na pożegnanie
Gdy podróżuję
Wszystko cenne
Nagle staje się
I droga spokojnie
Pręży ciało dla mnie
Gdy podróżuję
Melancholia zwykłych dni
Cicho puka
W młode serce
I gdy widzę
Jak wszystko znika
Z wymuszonym krokiem
Z głębokim wdechem
Cieszę się
Przecież kiedyś wrócę
Powiem Dzień Dobry
Moim kwitnącym drzewom
I ziemi radośnie obsianej
Czekającej w nadziei
Na powrót
Miłości
Ziemia rozkopana
Płacze
I konary w smutku
Pochylone
Machają znów
Na pożegnanie
Gdy podróżuję
Wszystko cenne
Nagle staje się
I droga spokojnie
Pręży ciało dla mnie
Gdy podróżuję
Melancholia zwykłych dni
Cicho puka
W młode serce
I gdy widzę
Jak wszystko znika
Z wymuszonym krokiem
Z głębokim wdechem
Cieszę się
Przecież kiedyś wrócę
Powiem Dzień Dobry
Moim kwitnącym drzewom
I ziemi radośnie obsianej
Czekającej w nadziei
Na powrót
Miłości
przysłano:
17 marca 2007
(historia)
przysłał
Kacper –
17 marca 2007, 10:52
przysłał
exuajzed –
6 lipca 2009, 14:48
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
poza tym dość ładnie to podróżowanie, łagodnie tak, ja się zabieram. :)
pozdrawiam