codziennie rano,
ktoś odbiera mi
do życia chęć:
znów bez Ciebie dzień.
ubieram myśli,
chowam marzenia.
czas na miasto iść!
mijam wielu ludzi,
ale w głowie tylko Ty.
dziwnie tak,
tęskno mi...
gdzie Twój uśmiech,
gdzie Twój głos?
brak mi Cię.
wracam do domu,
myśli uwalniam.
siadam do biurka,
piszę wiersz.
a wieczorem
na monitorze,
widzę Ciebie znów.
zamykam oczy i myślę sobie,
jak kocham Cię!
Jako poezja w ogóle nie brzmi . Ciebie , Ci , Ty , Twój .. oj , czy nie za wiele tych zaimków ?