Literatura

szukałam zbawiciela (wiersz)

talula

szukałam zbawiciela
na tych brudnych ulicach.
unosiłam ręce
wbijając kolejny gwóźdź.

zaniemogły w strachu
szaleńcze myśli,
marzenia bezsenne.
powiedzą dobranoc.

Jestem.

Mrowisko tuż pod powierzchnią skóry
żyjące
Włosy nabiegłe pleśnią
a gardło niepłodne.
Choć tak bardzo chce pokazać
ile siły ma.

niczego sobie– 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
estel
estel 20 kwietnia 2007, 22:34
ryzykowne te kropki tam. z jednej strony ryzykowne, z drugiej się na nie zgadzam. mnie nie zachwyca, ale coś pomiędzy tymi wersami o pomstę do nieba woła. :)
nitjer
nitjer 22 kwietnia 2007, 10:41
Mieszane uczucia mam. Treściowo akceptuję pierwszą i ostatnią strofę. W innej jednak wersyfikacji. Nie rozumiem dlaczego w ostatniej strofie połowę wersów zaczynasz z dużej litery. Usunąłbym frazę 'marzenia bezsenne powiedzą dobranoc'. Niepotrzebnie powtarzasz tytuł w pierwszym wersie. Zmieniłbym go. Mnie Twój tekst lepiej czyta się w tak skondensowanej formie:

<b>szukałam zbawiciela na tych brudnych ulicach</b>

wbijając kolejny gwóźdź unosiłam ręce
zaniemogły w strachu szaleńcze myśli

mrowisko tuż pod powierzchnią skóry
włosy nabiegłe pleśnią a gardło niepłodne
choć tak bardzo chce pokazać ile siły ma

Pozdrawiam :)
przysłano: 21 marca 2007 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca