buciory zostawione w duszy
do wyczyszczenia
słońce tam też zachodzi
drogę blaskowi
wokół tej samotnej gwiazdy
krąży tylko jeden atom
niewiary w śmierć światła
nasz rozkład jazdy
zgodny z rozkładem ciała
nim wszyscy ruszymy w drogę
napoimy konie lękiem
ze studni kopanej
przy płonącej żyrafie
Ew :) Dzięki za wybranie najfajniejszych fragmentów. Lubię spoglądać na zamyślone kobiety. Ich zamyślenie udziela mi się. Bliżej wtedy do napisania następnego wiersza ;)
Igo :) Cieszę się, że tak żywe i radosne wspomnienia młodości ten utwór w Tobie wywołał. Bardzo miło było mi o tym od Ciebie dowiedzieć się :)
Dziękuję Wam bardzo za sympatyczne wizyty oraz szalenie przychylne komentarze. Zapraszam serdecznie do następnych swoich prób :)
Pozdrawiam Was wszystkie ciepło :)
Mam mieszane uczucia. Rzecz trochę rwana i czuję niedosyt.
"nasz rozkład jazdy
zgodny z rozkładem ciała" - trafnie i znakomicie napisane
Mocno też wchodzisz tymi "buciorami" w interesującą treść> Tym wejściem, osiągnąłeś efekt podobny do suspensu jak u Hitchcocka. To dobry wiersz Jerzyku, wart powrotów i przemyśleń.
Pozdrawiam gorąco :))
Pozdrawiam Cię równie cieplutko :))
Pozdrawiam :)