Co mi tam księżyc kiedy ciebie nie ma...

Aldona Widłak

Co mi tam księżyc kiedy ciebie nie ma
Srebrna poświata swój straciła czar
I nawet nikłej małej cząstki nieba
Nie zmieni w miasta przeźroczystych mar

Co mi po wietrze kiedyś ty daleko
Wiatr cenny wtedy gdy ma zapach twój
Wiatr zły posłaniec powiedz mi dlaczego
Zgubił twój zapach rozdmuchał wśród pól

Jedno mi słońce coś na świecie znaczy
Wędrownik wieczny i wciąż niestrudzony
Co jednak kocha ten swój los swój tułaczy
Jakby wiedziało że przez nieboskłony

Płynąc i poprzez chmury brnąc cierpliwie
Złocistych nitek obraca kołowrót
I trudem swoim sprawia litościwie
Że się o jeden dzień zbliża twój powrót
Aldona Widłak
Aldona Widłak
Wiersz · 23 marca 2007
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    A.W.
    Komunikat pozaliteracki: Widziałam na "Wywrocie" odnośnik do "Shvoong". Są tam moje artykuły o "Kobiecie bez skazy" Gabrieli Zapolskiej, poezji Edwarda Leara i "Guwernantce" z moją ukochaną Betty Davis, a pewnie wkrótce pojawią się nowe. Zapraszam do czytania.

    · Zgłoś · 17 lat
  • ew
    ładne dopracowanie tekstu , prawie się śpiewa , może trochę archaizmem zalatuje , ale mnie się podoba ta lekkość pisania

    · Zgłoś · 17 lat
  • Hekate
    Zapachniało romantyzmem :)
    Taki mickiewiczek liryczno-miłosny oskubany z rymów.
    Właściwie powinnam być na nie, ale wdzięczne to taki i przyjemne, że aż sama swojej reakcji nie poznaję. Dobre w ramach oddechu, uspokajacz.

    · Zgłoś · 17 lat