Pędzę pociągiem straconej szansy
na przekór zeszłorocznym obietnicom
składanym chyba z przyzwyczajenia
że następnym razem wytrzymam dłużej
Uciekam z tego świata brudnych szyb
ukrywających pierwsze przebiśniegi
schowany pomiędzy kuflem, a pechem
czekającym na mnie za rogiem baru
Siedzę pijany w obskurnym wagonie
otoczony stukotami wątpliwości
gotowy wysiąść z tego szaleństwa
choćby na stacji we Włoszczowej
Rataj
Wiersz
·
29 marca 2007
-
ewdla mnie za bardzo czasownikowo , dwa ostatnie wersy jednak ratują tekst i pech za rogiem baru niezłe tło obrazu tworzy
-
Anonimowy UżytkownikMnie wersami płynie znamionując ucztę............na sile wersów i snu czytania............a skoro tak się mieni, to.............jest wiersz............serdecznie pozdrawiam!
-
Anonimowy Użytkownik"schowany pomiędzy kuflem, a pechem" przemawia, ale jakoś nie porywa, ale może tylko mnie się tak wydaje;) Wart.