Patrząc przed siebie, patrząc za siebie
Patrząc na boki
Patrzeć przez otwarte okno
Spojrzeć w głąb
Spojrzeć po miedzy
Spojrzeć na siebie
I spytać się: Kim jestem? Czym jestem?
Czując pustkę, czując ją każdą cząstką
Nie mając czułości dla dawnego ciała
Nie mając wspomnień, marzeń, planów
Nie mając nic, oprócz otwartych ran
Które tak krwawią...
Co jest lekarstwem?
Zakrwawiona, pusta, samotna
Wyśmiana, z hańbiona, nieczysta
Gdy to wszystko będzie silniejsze
Gdy to wszystko będzie mnie przerastać
Zamkne oczy i zapomne
Co jest lekarstwem?
Koszmary co snem wydawać się będą
Do świata prawdy wstąpią
Rozpacz, cierpienie, ból
Chlebem powszednim się staje
Co jest lekarstwem?
Dojrzawszy samą siebie
Spoglądając dalej
Wzbudzając żal w innych
Zasnę...
Co było lekarstwem?
Ola
Wiersz
·
4 kwietnia 2007
-
esteltematyka jak tematyka, ale literówek być nie powinno. pozdrawiam