zabrałeś mi miłość wielki Boże!
monopol na szczęście w swoim niebie masz!
a tu co? - poczekalnia? dworzec?
z degustacją tego co mógłbyś nam dać...
to mój bunt - wiesz sam
straciłam nadzieję Panie Boże
(tak, będę mówić Tobie "na Pan")
i nie został mi jej nawet gram..
bez nadziei człowiek nic nie może
- jak upadłam, tak leżę i łkam
nie mam wiary, Boże! nie mam wiary..
chociaż dobrze wiem, że jesteś "tam"
lecz jak wierzyć? - no powiedz mi proszę
- gdy zostawiasz mnie samą n -ty raz...
nie mam siły - tato (Boże)
bo bez Ciebie nikt nie może wstać..
więc Cię proszę - pomagaj jak możesz
i cierpliwie słuchaj moich skarg....
Inka
Wiersz
·
5 kwietnia 2007
-
ewnie , nie podoba mi się nic a nic . Patosu zbyt wiele i ineterpunkcji , rytmika piosenkowa , co przy tym temacie bardzo spłyca przekaz . Najgorsze zdanie to perwszy wers ostatniej zwrotki.Miał być bunt zapowiedzieny na początku , i nawet na wstępie miałam nadzieję że pociągniesz w tej tonacji jednak potem przeszłaś w skomlenie . Szkoda