Literatura

Droga z której się nie wraca (wiersz)

Łukasz M.

Życie i śmierć
ten sam instynkt
kieruje umysłem

człowiek
zmutowana małpa
pełna arogancji
i wiary w cel
zwierzę obdarzone
przeklętą dozą uczuć
zawiść
zazdrość
nienawiść
spadające krople krwi
spijane powoli
z dziecięcym uśmiechem
na purpurowych wargach

człowiek
bękart natury
wyklęty
wyzuty
z prawa istnienia
toczy wojnę
o przetrwanie
o kolejne lata życia
bez nadziei
bez chęci zrozumienia
swojej nieprzydatności

huk
spada ostatnie drzewo
ostatnie źdźbło trawy
spalone
w bratobójczej walce
przerażony tłum
czeka na mesjasza
odnowiciela
lecz ten zaspał
nie obudził się
na czas
za późno na odwrót
lecimy
w bezdennej przepaści
bez szans na przebudzenie

medal odwraca się

bezsenna noc
tętni uczuciem
dwójka kochanków
wypłynęła
poza sztuczne
granice świata

śpiew słowika
pobudza nadzieję
rosnącej trawy
kwitnącej lipy
strumyka
rozpryskującego wodę
o kamienie

cicha
przejmująca do głębi
kołysanka
śpiewana
przy akompaniamencie
pijackich krzyków
koi strach
ożywia nadzieję
dawno pogrzebaną

przechodzień
w podartej kurtce
i dziurawych spodniach
prostym gestem
wskrzesza wiarę
w człowieka

droga
porośnięta kosodrzewiną

autostrada
z czekającym autobusem

paląca decyzja...

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 16 maja 2007, 07:39
po prostu nudne , Łukaszu , mnie nie zainteresował Twój tekst , poparcia wśród innych czytelników też nie wiedzę :(
przysłano: 10 kwietnia 2007 (historia)

Inne teksty autora

Droga zwana życiem
Łukasz M.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca