Śpiew syreny

Piotr Koch

Śpiew syreny

Bram otwartych na oścież nie przekraczaj,
Choć ogród piękny zielenią kusi zalotnie,
Czerwienią kwiatów rzuconych w wzdłuż drogi,
Niknącej gdzieś za niebieskim horyzontem.

Dwoistość świata tego, jedno tu piekło i niebo.
Jednaka tu kara dla wszystkich niepokornych,
I nagroda dla wiernych stłoczonych tłumnie,
Przy ołtarzu sprzedającym nadzieję, dumnie!

Nastanie oślepiające światło i Aniołów chóry,
Zostaniesz sam tu mały, no i ten Wielki u góry.
Pożegnasz się z Ziemią, pożegnasz się z Niebem,
Odejdziesz prowadzony narkotycznym śpiewem.

Ludzkie życie warte tyle, co ich sny, marzenia,
Te kilka szczęśliwych chwil, spełnione pragnienia.
Nieustanna walka z losem, ślepym przeznaczeniem.
Walcz, nim przegrasz z błogim nieistnieniem...
Piotr Koch
Piotr Koch
Wiersz · 5 września 2000
anonim