przede wszystkim planowałam radość

joanna michalczuk

przede wszystkim planowałam radość
i bardzo dobrze było się uśmiechać
na wspomnienia zapachu olejków różanych
i nabrzmiałych kiści winogron

później wiosna okazała się bublem
lato było ciemne i deszczowe
tylko modlitwy pozorowały jakikolwiek sens

tłukliśmy się owocnie ziemia
wypuszczała coraz twardsze drzewa
coraz bielsze kości zdejmowałeś
pociesznie pióra z hełmu

najgorzej gdy przychodzi co do czego
i ganiamy się po poligonach atomowych
słońce wplata się w pofarbowane włosy
bardzo szybko spazmatycznie się kochamy
i opuszczamy głowy w chwilę potem
potem nie pachniemy prawie wcale

kwiaty w mgiełce obiecują nam powroty
ale nie mam zaufania do ustaleń
joanna michalczuk
joanna michalczuk
Wiersz · 18 kwietnia 2007
anonim
  • ew
    drażnią kwiaty w mgiełce - skąd taki nagły zwrot w klimacie ?

    · Zgłoś · 17 lat
  • nitjer
    Podoba mi się. Najbardziej: tytuł, uśmiechy w pierwszej strofce, modlitwy pozorujące sens, ganianina po poligonach atomowych i brak zaufania do ustaleń.

    Pozdrawiam :)

    · Zgłoś · 17 lat