Ostatni

aaadejwid

pocałunek
pocałunek śmierci
śmierci naszej miłosci
pff naszej Wiecznej miłości

delikatny ruch obu ciał
zwrot ku sobie
otwarte oczy uciekające od zbiegu spojrzeń
ciała bliżej siebie
bez dotyku rąk
zaangażowania
zdają się mówić ku sobie
nie dotykaj
zapomnienie lat czułości
w końcu dotyk warg
ciało wyczulone na ten moment
wszystko poruszył jeden dotyk ust
ciało zdrętwiało
jeden nerw utkwiony w wardze poruszył ciało
nagłe otrzęsienie
znów dystans

pocałunek z szacunku?
czy by pięknie to skończyc?
ten ostatni pocałunek
przystanek czekający na tramwaj osamotnienia
powrót do samoistnienia
dotyk oddajacy lata życia
zamykajacy pamiec na Nas

każdy otrzymał wolność
wolność w próżności
bez uczuć
bez szczęścia
chociaż tak naprawdę wiedza
bedzie źle
lecz
zaistniał ten pocalunek
ten ostatni
bez chwały uniesienia
bez pragnień
ten zdajacy sie byc katem
gilotyną dla wspólnej miłosci

potem zbierznosc wzroków
puste slowa pozegnania
próba trzymania honoru
denny przymuszony usmiech
i wkoncu kroki w różne strony

nogi gdzie indziej ale mysl ta sama
ten pocalunek
bez słów
kocham cie kochany/kochana.
aaadejwid
aaadejwid
Wiersz · 19 kwietnia 2007
anonim