wszyscy
między gorączką spieszeń
a fikcjami na kartkach wspomnień
już sam nie wiesz
bo jeden jest człowiek
fałszywy i prawdziwy
przestrzenie najeżone
i braćmi
i kamieniami osnutymi pajęczyną lodowatych okamgnień
próżnia wplata obce uśmiechy pozdrowień
we wszelkie wypadki układów podanych rąk
krajobrazy ludzi stopionych wolą rozsądnej przyjaźni
toną w gładkościach beztroskiej logiki
a zwykli mądrzejszych od siebie nazywać dziećmi
nazwali ogólniki
zachęceni stabilnością form bezosobowych i odwróconych głów niepatrzeniem
uśmiechają się
na wszystkich fotografiach
nabrzmiali dysonansami
slh
Wiersz
·
24 kwietnia 2007
-
ewkamienie osnute pajęczyną -banał do bólu , uratowany na szczęście okamgnieniem . Cały tekst przemawia do mnie , utrzymany w tonie ogląalności świata tak trochę z boku . Wyszedł z tego dobry tekst o tym kim właściwie jesteśmy , jacy jesteśmy ..
-
nFPopracowałbym nad melodią wiersza.
-
zielony.żabolgubię się w tych słowach... oszlifować by się troszkę przydało, a raczej spore troszkę. poza tym temat głęboki i szeroki, więc duże możliwości są.