Literatura

mijania (wiersz)

slh

wszyscy
między gorączką spieszeń
a fikcjami na kartkach wspomnień

już sam nie wiesz

bo jeden jest człowiek
fałszywy i prawdziwy

przestrzenie najeżone
i braćmi
i kamieniami osnutymi pajęczyną lodowatych okamgnień

próżnia wplata obce uśmiechy pozdrowień
we wszelkie wypadki układów podanych rąk

krajobrazy ludzi stopionych wolą rozsądnej przyjaźni
toną w gładkościach beztroskiej logiki

a zwykli mądrzejszych od siebie nazywać dziećmi

nazwali ogólniki
zachęceni stabilnością form bezosobowych i odwróconych głów niepatrzeniem

uśmiechają się
na wszystkich fotografiach
nabrzmiali dysonansami

niczego sobie 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 25 kwietnia 2007, 06:16
kamienie osnute pajęczyną -banał do bólu , uratowany na szczęście okamgnieniem . Cały tekst przemawia do mnie , utrzymany w tonie ogląalności świata tak trochę z boku . Wyszedł z tego dobry tekst o tym kim właściwie jesteśmy , jacy jesteśmy ..
nF
nF 27 kwietnia 2007, 00:24
Popracowałbym nad melodią wiersza.
zielony.żabol 1 maja 2007, 11:37
gubię się w tych słowach... oszlifować by się troszkę przydało, a raczej spore troszkę. poza tym temat głęboki i szeroki, więc duże możliwości są.
przysłano: 24 kwietnia 2007 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca