mijania

slh

wszyscy
między gorączką spieszeń
a fikcjami na kartkach wspomnień

już sam nie wiesz

bo jeden jest człowiek
fałszywy i prawdziwy

przestrzenie najeżone
i braćmi
i kamieniami osnutymi pajęczyną lodowatych okamgnień

próżnia wplata obce uśmiechy pozdrowień
we wszelkie wypadki układów podanych rąk

krajobrazy ludzi stopionych wolą rozsądnej przyjaźni
toną w gładkościach beztroskiej logiki

a zwykli mądrzejszych od siebie nazywać dziećmi

nazwali ogólniki
zachęceni stabilnością form bezosobowych i odwróconych głów niepatrzeniem

uśmiechają się
na wszystkich fotografiach
nabrzmiali dysonansami
slh
slh
Wiersz · 24 kwietnia 2007
anonim
  • ew
    kamienie osnute pajęczyną -banał do bólu , uratowany na szczęście okamgnieniem . Cały tekst przemawia do mnie , utrzymany w tonie ogląalności świata tak trochę z boku . Wyszedł z tego dobry tekst o tym kim właściwie jesteśmy , jacy jesteśmy ..

    · Zgłoś · 17 lat
  • nF
    Popracowałbym nad melodią wiersza.

    · Zgłoś · 17 lat
  • zielony.żabol
    gubię się w tych słowach... oszlifować by się troszkę przydało, a raczej spore troszkę. poza tym temat głęboki i szeroki, więc duże możliwości są.

    · Zgłoś · 17 lat