mijania (wiersz)
slh
wszyscy
między gorączką spieszeń
a fikcjami na kartkach wspomnień
już sam nie wiesz
bo jeden jest człowiek
fałszywy i prawdziwy
przestrzenie najeżone
i braćmi
i kamieniami osnutymi pajęczyną lodowatych okamgnień
próżnia wplata obce uśmiechy pozdrowień
we wszelkie wypadki układów podanych rąk
krajobrazy ludzi stopionych wolą rozsądnej przyjaźni
toną w gładkościach beztroskiej logiki
a zwykli mądrzejszych od siebie nazywać dziećmi
nazwali ogólniki
zachęceni stabilnością form bezosobowych i odwróconych głów niepatrzeniem
uśmiechają się
na wszystkich fotografiach
nabrzmiali dysonansami
między gorączką spieszeń
a fikcjami na kartkach wspomnień
już sam nie wiesz
bo jeden jest człowiek
fałszywy i prawdziwy
przestrzenie najeżone
i braćmi
i kamieniami osnutymi pajęczyną lodowatych okamgnień
próżnia wplata obce uśmiechy pozdrowień
we wszelkie wypadki układów podanych rąk
krajobrazy ludzi stopionych wolą rozsądnej przyjaźni
toną w gładkościach beztroskiej logiki
a zwykli mądrzejszych od siebie nazywać dziećmi
nazwali ogólniki
zachęceni stabilnością form bezosobowych i odwróconych głów niepatrzeniem
uśmiechają się
na wszystkich fotografiach
nabrzmiali dysonansami
niczego sobie
2 głosy
przysłano:
24 kwietnia 2007
(historia)
przysłał
Kacper –
24 kwietnia 2007, 12:28
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się