warszawa życiem się stawia
ludzie w nocnym są otępiali
nie zasługują na majestety
to nie ten szablon
nie ta fobia
ściągnięci wzrokiem wyzywający
patrzą ostro w siebie
i władza duma kurkuma
płynie żyłami przez zęby do serca
bordowy szczękościsk
płoszy nieudaną męskość my
jesteśmy silni żwawi jesteśmy
piruety tak tańcu jak w nocy
odstawiamy naturalnie jak mleko
które z piersi twoich miękkich
wypłynie naturalnie
jak mleko
nF
Wiersz
·
27 kwietnia 2007
-
estelukład słów pozwala na ciekawą wędrówkę po znaczeniach. szafran za drogi?
-
nFMa dwie sylaby tylko i złą końcówkę.