dość często łupie mnie w kręgosłupie
drąży i kłuje, co denerwuje
niemal codziennie kiedy się schylam
cicho bądź głośno jego przeklinam
czemu tak boli? przecież ja młody
zgrzyt kręgosłupa zabiera swobody
kiedy ów chwyci, to nie przelewki
staję się dziki, gniewny i krewki
kiedyś kręgosłup był przyjacielem
pomagał kochać i szaleć, biec przez zawieje
dziś coraz mocniej mnie prześladuje
więc bez przesady nazwę go...draniem
miało być śmiesznie, wyszło śmiesznie, zobaczmy co na taki zapis udręki powiedzą inni. :)