nocne nasycanie nienasyconością

nitjer

ciemność oswaja ciemność
wdzierając się do jasności umysłów

czujność ociera się o czujność
zaskoczenie zeskakuje
na najwyższe piętro nieporuszenia

kolejne ewolucje rozhasanych podobieństw
próbujących przy tym zachować odrębność
nieubłaganie stają się
jednakowo rytmiczne
nitjer
nitjer
Wiersz · 1 maja 2007
anonim
  • Inka
    spodobały mi się "kolejne ewolucje rozhasanych podobieństw" :) ciekawy i jak zawsze dobrze się czyta :) pozdrawiam słonecznie majowo

    · Zgłoś · 17 lat
  • nitjer
    Bardzo się cieszę Inko, że przeczytałaś z zainteresowaniem :)

    Pozdrawiam ciepło i wiosennie :)

    · Zgłoś · 17 lat
  • estel
    zwięźle i na temat. niemal namacalna czyjaś obecność, nieśmiała a mimo to w pewnym sensie odważna i zdecydowana. tak to widzę po swojemu. coś w tym jest. :)
    pozdrawiam

    · Zgłoś · 17 lat
  • nitjer
    Estel :) Dziękuję Ci za zapoznanie się z wierszem i podzielenie swoimi wrażeniami. Rad jestem, że w Twoim odbiorze wiersz jest ok :)

    Pozdrawiam również :)

    · Zgłoś · 17 lat
  • nianka
    "czujność ociera się o czujność , zaskoczenie zeskakuje" - daje do myslenia...:) pozdrawiam:*:)

    · Zgłoś · 17 lat