Smaki (wiersz)
Karolcia
Spróbowałam słowa miłość.
Żałuję tylko, że to nie było to.
Straciło dla mnie sens,
(bo jest zbyt dziecinne
nazywanie tego miłością),
przejadło się.
Miało słodkawy smak,
czasem szczypało w język.
Zostałam stracona...
z obłoków. Teraz próbuję
przyjaźni, ma do mnie milsze
podejście.
Ale te słowa są zbyt suche,
puste.
Czekam aby ktoś wreszcie
dopracował ich smak,
abym mogła je zrozumieć.
Żałuję tylko, że to nie było to.
Straciło dla mnie sens,
(bo jest zbyt dziecinne
nazywanie tego miłością),
przejadło się.
Miało słodkawy smak,
czasem szczypało w język.
Zostałam stracona...
z obłoków. Teraz próbuję
przyjaźni, ma do mnie milsze
podejście.
Ale te słowa są zbyt suche,
puste.
Czekam aby ktoś wreszcie
dopracował ich smak,
abym mogła je zrozumieć.
przysłano:
3 maja 2007
(historia)
przysłał
Anonimowy użytkownik –
3 maja 2007, 12:59
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się