pijana

Hekate

PIJANA

żeby tak było zawsze
rozmyte kontury i zaokrąglone
słowa
żeby pod kocem przyćmionych dźwięków
zwinąć się w kłębek
a próbę rozsupłania węzłów zostawić innym

żeby było jak teraz
za zasłoną
za turecką chustą która pachnie
gajem oliwnym i cynamonem

żeby myśli jak przez budyń
ospałe galaretki
truskawka malina porzeczka
błądzą w kółko nawet kapliczka
nie uchroni przed zwodnicami
żadnych strzałek żadnych wskazówek
nie ma
jest tylko obraz impresjonisty rozmazany palcem

żeby zabrać ze sobą tę chwilę
pastelowe minuty co uderzają
prosto w dzwonek przy drzwiach
na szczęście
na niepogodę
na szczęście
żeby oderwać się od
żeby z
żeby bez

bez końca w mgławicy po szyję
brodzić
po drugiej stronie patrzenia
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 4 głosy
Hekate
Hekate
Wiersz · 6 maja 2007
anonim
  • nitjer
    Zgadzam się z Estel, że to jedno z lepszych oddań tego stanu. Najbardziej podobają mi się strofy pierwsza, trzecia i ostatnia.

    Pozdrawiam :)

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • estel
    żeby tak było zawsze... jedno z lepszych oddań tego stanu jakie mi wpadło w ręce.
    pozdrawiam

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • czarna mamba
    rewelacja ;-) chyba się napiję. Naprawde dobry tekst. pozdrawiam

    · Zgłoś · 17 lat temu