Literatura

Ostatnie tchnienie (wiersz)

Justyna

ten wiersz był pisany specjalnie na potrzeby konkursu ekologicznego więc jest o ekologii no ale może się spodoba.:)
Żyjemy na kuli, Ziemią ona zwana,
lecz to już nie Ziemia.
Tak trudno nam dostrzec
jak bardzo się zmienia.
Na zewnątrz widzę ład,lecz czy to prawdziwe?
Tak trudno jest zobaczyć jej prawdziwe imię.
Ludzie go nie widzą,
Ziemia umiera powoli
jak kwiaty w ogrodzie nasycone dymem.
Boję się, Boże co nam zostanie,
Uchroń nas, obroń od samych siebie.
Wokół krąży młodość, nienawiść, złe czyny,
A świat modli się o ukojenie dusz.
By zabić człowieka wystarczą tylko słowa,
Raniące czasem gorzej niż najostrzejszy nóż.
Ziemię ranimy bez słów- czynami
Zabierając jej wolność, czystość i śmiech.
Tak łatwo jest zginąć, jeszcze łatwiej zostać.
Mój Boże spróbuj zatrzeć wszelką krzywdę...
Bo boję się mocno tego, że zginę.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 8 maja 2007, 07:37
no nie , Justynko , podobać się to nie może jako poezja , jest przekaz , jest temat - ale nic więcej , brakło mocy , moze zabiła ją rozwięzłość tekstu , a może pisanie na zamówienie ?
przysłano: 7 maja 2007 (historia)

Inne teksty autora

Święty
Justyna

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca