raport

Judith

wybiłam zęby uśmiechowi losu

leży teraz na podłodze w sypialni
obwiedziony białą kredą
ogrodzony żółtą taśmą

a policyjny pies zlizuje kleksy z krwi.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 9 głosów
Judith
Judith
Wiersz · 6 września 2000
anonim