na pół stygną łzy ognistej świecy
jeszcze sercem trochę gorące
w tym gęstym dźwięczeniem powietrzu
szklannej wody stłumionej do południowego wina
tymczasem wrażenia zmysłowo syte
drżącym fado
maczanym w espresso
przestrzeń miedzy opuszkami a
strunami guitarry
naciąga sama królowa Celesta
wybrzmiało
zakurzony aplauz przez zaciśnięte gardło
(dłoń w dłoń dłoń w dłoń)
rozlewa się w szczebiocie masywnych szczęk
kanciaste twarze w czekoladowym półcieniu
niespieszne kroki
w tanich sukienkach od anioła stróża
powleczonych w otwarte
bo tu wszystko wypada
blaknie strome słońce nad Alfamą
miarowym krokiem o bruk
sykniętym przez zęby zamiarem
w przypływie z den marzenia
wypijmy zdrowie pieknych pań !
(mój ty mały, cholerny pieszczochu...)
10/05/2007*będę tęsknić...
pozdrawiam
Bardzo nastrojowo, bardzo ładnie, bardzo ciepło i bardzo efektownie :)