Literatura

przed-toast (wiersz)

slh

wrócę jeszcze do Lizbony
na pół stygną łzy ognistej świecy
jeszcze sercem trochę gorące
w tym gęstym dźwięczeniem powietrzu
szklannej wody stłumionej do południowego wina

tymczasem wrażenia zmysłowo syte
drżącym fado
maczanym w espresso

przestrzeń miedzy opuszkami a
strunami guitarry
naciąga sama królowa Celesta
wybrzmiało

zakurzony aplauz przez zaciśnięte gardło
(dłoń w dłoń dłoń w dłoń)
rozlewa się w szczebiocie masywnych szczęk

kanciaste twarze w czekoladowym półcieniu
niespieszne kroki
w tanich sukienkach od anioła stróża
powleczonych w otwarte

bo tu wszystko wypada

blaknie strome słońce nad Alfamą
miarowym krokiem o bruk
sykniętym przez zęby zamiarem

w przypływie z den marzenia
wypijmy zdrowie pieknych pań !
(mój ty mały, cholerny pieszczochu...)



10/05/2007*będę tęsknić...

słaby 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 17 maja 2007, 09:34
nastrój lizboński oddany trafnie winem południowym ,fado , maczaniem w espresso . Są momenty słabe , ale ogólnie wrażenie pozostawiasz dobre . Tak pisaj :)
pozdrawiam
Raxia
Raxia 21 maja 2007, 21:40
Przez moment poczułam się jakbym siedziała w jakiejś lizbońskiej kawiarence.
Bardzo nastrojowo, bardzo ładnie, bardzo ciepło i bardzo efektownie :)
przysłano: 11 maja 2007 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca