Najsmutniejszy z aniołów
spoglądał
na nagość wylewającą się
z łoża grzechu
Nie pierwszy raz
kochankowie martwej miłości
zanosili swe prośby
pod ołtarze
niewłaściwego Boga
Mroczne instynkty
obezwładniały
szczęśliwie niezakochanych
Nie ostatni raz...
"kochankowie martwej miłości
zanosili swe prośby
pod ołtarze
niewłaściwego Boga "
podoba mi się Twoje pisanie
Do tego technika kuleje.
Prawda, ołtarz niewłaściwego Boga nawet wybrzmiewa, ale za jedno ciekawe określenie pozytywnej noty być nie może. Klikam w "słaby"