Czas upływa, mijają dni, miesiące, lata
Starzeją się ludzie, zmieniają się miejsca
Stare upada, powstaje nowe
Świat mknie do przodu a my razem z nim
Coraz mocniej wciskają pedał gazu
Urodzeni u schyłku cudownych lat
Miłości, przyjaźni, muzyki
W czasach gdy rodziły się legendy
My, którzy poczuliśmy zapach kwiatów
Zawsze będziemy pamiętać
Będziemy tęsknić
Spacerując wśród ludzi, chodząc nowymi szlakami
Żyjąc i starzejąc się w świecie tracącym kolory
Będziemy uciekać do miejsc, w których byliśmy szczęśliwi
Idąc swą drogą to tak jakbym wsiadał w wehikuł czasu
Te same mury, domy, mosty
Niezmienne, nienaruszone, nietknięte
Zamykam oczy, przylatują wspomnienia
Znowu jestem małym chłopczykiem w czerwonych spodenkach
Przeskakującym kałuże po wczorajszym deszczu
Na mojej drodze nic się nie zmienia
Tylko drzewa szumią trochę głośniej.
Dariusz Nowak (J.D.M.)
Wiersz
·
11 września 2000
-
JennyJim, to jest wiersz prosto z serca i bardzo w twoim stylu. Ale ktoś musi mieć o tobie blade pojęcie, żeby go zrozumieć.
-
nemografomania i blogowanina