Nim nas nicość pochłonie
zanurz w mych włosach swe dłonie.
Bukiet swych ust złóż
nim twarzy zblednie róż.
Chwyć dłonią mą dłoń
nim nagą kością błyśnie skroń.
W oczy me głęboko spójrz
nim mnie zabierze mój Anioł Stróż.
Porwij mnie w objęcia snu
nim na wieki braknie mi tchu.
Zatańcz ze mną na krawędzi dnia
nim odleci w otchłań dusza ma.
Bądź zawsze przy mnie, tu
byś zdążyć przed czasem mógł.
Gdy po nas nic nie zostanie
on będzie nadal trwał nieubłaganie...
chcę zobaczyć czy coś, co pisałam wczesniej, wcześniej jest warte coś więcej niż wspomnienia chwili...
ciężko będzie coś napisać...