po balu

Hekate

PO BALU


jak z waty miękka wpadam do koszyka
zapach mydła kremu kobiecego zmęczenia
opuszki paców gładzą plusz
wczorajszej nocy

już nie grzmi nie pieni się tłum
w gardle nie dudni rytm odebrany melodii
już sama
z rozkoszną sennością ciszą
sama ze swoim ciałem

to nie ja słowa jak oczko w rajstopie
i włosy zlepione tańcem
nie ja
jak oddech buduarowej damy
nie ja! przecież nie widzę w łuku stopy
żadnego zaklęcia

a jednak czasem myśl jeszcze w szlafroku
jeszcze z urywkiem snu między rzęsami
schodzi
krok za krokiem miękka senna
w obłoczku woni

i wtedy znikają głębie —
tylko wierzchnia warstwa naskórka
i nogi tak bardzo znużone tańcem
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 1 głos
Hekate
Hekate
Wiersz · 2 czerwca 2007
anonim
  • nitjer
    Z treści wiersza trudno było wywnioskować o Twoich rozterkach towarzyszących jego powstawaniu. Myślę, że to dobrze iż się nie powstrzymałaś :) A perfum chyba faktycznie ciut bardziej pasuje.

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Hekate
    To w zasadzie dziwny wiersz jest, bo pachnie Jasnorzewską, a to poetka której nienawidzę szczerze i ze wzajemnością ;)
    Właściwie ta zwrotka zaczynająca się od "to nie ja", to taki mój mały protest przeciwko mnie-piszącej-kobiecy wiersz. Tego oczywiście odczytywać nie trzeba, ale straszliwie mnie to bolało, a jednocześnie nie mogłam się powstrzymać...

    Dziękuję za opinie.
    I chyba jednak zamiast woni powinien być perfum.

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • nitjer
    Dobrze, że pobalowe zmęczenie objęło głównie nogi i pozwoliło przyjrzeć się sobie z uwagą. Dzięki temu powstał wiersz, który przeczytałem z zainteresowaniem.

    Pozdrawiam :)

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Hekate
    A można i czytać perfum, już sama nie wiem co lepsze ;)
    Dwuwersjowość ;)

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • ew
    oj , błędem się nie przejmuj , każdemu się zdarza przecież :)
    Teraz puszczam bez mrugnięcia , chociaż woń mi tu górnolotnie zabrzmiała i wolałabym perfum jednak , ale to Twój wiersz
    pozdrawiam :)

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Hekate
    Ta "woń" brzmi chyba nawet lepiej od perfum. Jakoś tak bardziej... miękko. Jeszcze raz przepraszam za szkaradny błąd w poprzedniej wersji.

    · Zgłoś · 17 lat temu