*** ( ćpun )

Inka

w spranej flanelowej koszuli
na stercie kartonowych płyt
wbijając w żyłę drugą już tego dnia igłę
poczuł na sobie coś, czego trudno szukać
na marmurowych salonach
dzień --- noc
światło ---- mrok
dobro --- ... człowiek

dwa dni później znaleziono
jego zmasakrowane ciało
Oceń ten tekst
Inka
Inka
Wiersz · 6 czerwca 2007
anonim
  • ew
    oj , będzie trzepanko w takim razie jak będziesz mi takie kawały robiła

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Inka
    Ineczka ma taki oto problem, że jak się ją chwali zbytnio to się psuje... tak więc Ew na mnie metoda jest taka, że nie za bardzo należy chwalić.. i czasem porządnie portki przetrzepać :)

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • ew
    jak Ty to robisz, Ineczko , że jak już zaczynasz pisać lepiej i lepiej , to potem podsuwasz mi tu takie coś ? i niby co ja mam z tym zrobić ? Znowu mi tacę podsuwasz a na niej wszystko czarno na białym . Nie przyjmuję tego , brzmi jak notatka o śmierci w lokalnej gazecie .

    no co ? :) czasem muszę Cię zbesztać , no :)

    · Zgłoś · 17 lat temu