masz swój świat - szepczę ci moją przynależność. pamiętam,
słuchałeś przed świtem deszczu, nie wiedząc co zrobić z rękami. zegar mielił
wieczność rozdwajającą się na końcach
i wszelkim początku
chaos.
strzelałeś wzrokiem z palców, gwizdałeś o zbawieniu. reagowałeś
lustrem srebrowym. wszystkim w domu.
poczułes się współczesny. kupiłeś strusia. artystkę
zwierzę o wymiarach zaborczych. gryzącą,
wyrywającą kłaki egzaltacji, szarpiącą piórka horyzontu.
takie malutkie zwierzę. obserwatorskie.
już sam nie wiesz. przesiliłeś dzień z nocą. zgasiłeś światło.
rozciągasz się z kilka pięter.
slheroin
Wiersz
·
6 czerwca 2007
-
Arek JanickiWiersz zapewne pozostawiłby metaliczny posmak w ustach podczas czytania. Srebrno-metaliczny. Szczególnie podoba mi się fragment z zegarkiem.
-
slheroinehh...jasne, ocena na słaby bez komentarza. pewnie i bez czytania. cóż.
-
AronChylę czoła przed talentem rówieśniczki i polecam stornę Actionmag.net