nie można nic zmienić
w przecinkach - mówiłeś przesilając się
prądem. cisza twierdziła wyjątek burzy kantem
słów jak
nigdy nie chciałeś udowadniać. aktywnie
rozpychałeś się łokciami i innymi sprawami
w tylko moich miejscach. wierzyłam,
że zakochani widzą słonie i tylko widziałam
szary. wspólny październik z niczym więcej wspólnym,
nie dłużej.
bo byłeś cały taki w kawę na Potsdamer Platz.
i kapelusz w kratkę miałeś
na głowie inne niewolne rzeczy ze mną
na czole
Jeśli 16-latka pisze takie wiersze , to ja już nic nie powiem .. :)