augenblick

slheroin

rozczynia się noc naszych stosunków ambiwalentnych
i dowolnych form. bledną rozpalone tapety teraz
jesteśmy tu sufitem, podłogą

i murem z wzajemnością. klimat się statkuje, nastrój się kotwiczy.
milkniesz na chwilę, oczy migają po firankach.
niepokój skwierczy w słońcu.

rozkładasz ręce w geście ku czasom
rozkazującym, trybom przyszłym.
komponujesz się w trójkąt, spływasz po mnie szeptem
ulotnym jak każdy szept świata.
slheroin
slheroin
Wiersz · 8 czerwca 2007
anonim
  • Kasia
    nie wiem o czym jest ten tekst, ale koncowka mi sie podoba.

    · Zgłoś · 17 lat
  • estel
    stosunki ambiwalentne, sufit, podłoga? ok, ja to biorę ze swoim własnym mrugnięciem oka. na chwilę nastrój mi się zakotwiczył, zatrzymał i zawiesił, to mi się podoba. :)
    pozdrawiam

    · Zgłoś · 17 lat
  • nitjer
    Dużo tu się dzieje, a końcówka całkiem ładnie skomponowana.

    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 17 lat