Otchłań

borysek

Będąc w objęciach wszechobecnej nicości,
Skłaniam się ku bezkresnym głębinom,
Skulonym w uległości świata.

Obejmują mnie całego,
Delikatne odczuwam smugi błękitu,
Niczym wolny feniks w otchłani,
Lecący ku granicom nieba.

Moment, chwila nieuwagi,
Zdławiony okrzykiem przeszłości,
Ukarany za błędy następców,
Wiodę dalej w zachwycie,
Przed siebie w objęciach nicości.
borysek
borysek
Wiersz · 8 czerwca 2007
anonim
  • Kasia
    kolejny wiersz o niczym, nie podoba mi sie, przykro mi

    · Zgłoś · 17 lat
  • estel
    nie nazwałabym nicości niczym, jednak pisząc wiersz o bezkresie czy otchłani mocno się można narazić bo temat rzeka a byle słowa drażnią i czytelnik (tzn przynajmniej ja ;) oczekuje od takiego tekstu głębin bardziej namacalnych, jeśli rozumiesz o co mi chodzi. popracuj nad tekstem, temat taki to wyzwanie. :)
    pozdrawiam

    · Zgłoś · 17 lat