poszukiwacz nowych dróg
do własnych lęków
nocuje dojrzewającą niemoc
co kusi od niedawna
do zaczerpnięcia pełną garścią
konwulsyjnej ciszy
kolejne bardzo chore słowo
na madejowym łożu języka
długo poczeka nim będzie
gotowe do przełknięcia
Pozdrawiam :)
błyskotliwa i jednocześnie bardzo liryczna miniaturka. Ileż to razy próbujemy oswoić własne lęki, zapanować nad nimi i jak często okazujemy się w tym bezsilni.
Druga część i w niej ta "konwulsyjna cisza, wyraźnie pokazuje nierówną walkę, prawie całkowitą rezygnację z niej Twojego "poszukiwacza dróg do własnych lęków". W tej części napięcie i dramaturgia wzrasta. I
czuje że może sobie z tym nie poradzić, że jest na to za słaby. Być może użyłeś w wierszu zbyt wiele dopowiedzeń takich jak:
od niedawna - w II części i kolejne, bardzo
- w III. To mój jedyny i w sumie mało istotny zarzut, odnośnie tekstu, bo całość wg mnie jest świetna. Poza tym, cóż nam zostanie z wierszy jeśli będziemy je okrawać ze wszystkich metafor i porównań, pewnie jakimś suchym przekazem, stwierdzeniem, nie mającym wiele z poezją.
Pozdrawiam serdecznie :))
Raz jeszcze pozdrawiam Cię serdecznie :))