Literatura

czaro-baby (wiersz)

Hekate

Kolejny moment świadomości opacznej i do tego wtrakciesesyjnej ;)
CZARO-BABY


a chyrzanić to wsjo! ja nie palę
tę świeczkę daleko pan weź
bo popiół to w środę a w poniedziałek
kieliszek wódki
tylko troszeczkę jak główka szpilki
na której tańcuje stado szatanków
aż pióra lecą spod kopyt do samego nieba

a chyrzanić! powiedział mi józik
że w czerwcu tylko nadepnąć chochlika
a chochle pieruny korportery zefiry
same zstępują w dym i robią co im każesz
nawet babę przywiodą w pierzynę
do pierwszego kura

zapieje drugi i trzask-prask!
zza mietły białe szczury ogony w warkocze
jeden drugiemu zaplata
potem już tylko czekać bicia dzwonów
a kościelny jak na złość przy studniej
dziewki podgląda

a chyrzanić! jeszcze pan nalej
czary? z czarostwem takie micyje
że ślepia czerwona za kuflem
i kapliczka wielka jak broda świętego rocha
aż w oczach się troi

żal tylko nocobaby i kościelnego
co przy studniej pewnego razu
pannę kościstą uwidział
tak błysła goleniem nadobnie że na łeb
na szyję za nią w dół polecioł
pewnikiem straszy jeszcze w wilię
świętego jana i pod spódnice
jak dawniej dziewkam zagląda

od spodu widać dogodniej


dobry 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
l.
l. 17 czerwca 2007, 08:33
nie powiem... ciekawe
estel
estel 23 czerwca 2007, 19:26
życzę już Hekate posesji, żyć się znowu zachciewa. ;)
wielkowiejskie przeboje tudzież inne ekscesy i przynajmniej jest wesoło.
hewka 23 czerwca 2007, 23:40
bardzo dobry wiersz, opisowo, plastycznie, z zycia wziete
serdeczne posylam:)
nitjer
nitjer 24 czerwca 2007, 17:09
Jak bym tam był gdy peel ugoszczony kieliszkiem wódki tę historię opowiadał. Moją sympatię zyskał też i tym, że zamiast białych myszek ujrzał białe szczury z ogonami w warkocz plecionymi. Z wyobraźnią gość snuł swoją opowieść. A nocobaby i kościelnego rzeczywiście żal. Fajny wiersz. Chyrzanić go? Nie da się :)

Pozdrawiam :)
Hekate
Hekate 24 czerwca 2007, 18:34
Fakt, białe szczury, to nie to co jakieś pożalsięboże myszki!... ;)

Estel, sesja trwa w ciągu dalszym, ale już po historii języka, wiec żadnych dziwnych "końcówków" nie planuję na razie.
(ale powiedzcie, czyż to nie pięknie brzmi, to "dziewkam u studniej"? :) )
Za to może ześwirzenie pójdzie w inną stronę.

Dziękuję za komentarze i miło-odebranie czaro-bab!
Marek Dunat
Marek Dunat 24 czerwca 2007, 20:08
osobiście zmieniłbym szatanków na czorcików :), ale jak zwał tak zwał , grunt to przesłanie . a to w tym wypadku wybitnie mi się podoba . fajny język , fajna wersyfikacja, kilka fajnych przerzutni . język świetny . jednym słowem by nie zapeszyć oceniam na bdb.
Hekate
Hekate 24 czerwca 2007, 20:12
Aaa! Te czorciki to niezły pomysł, pasują do klimatu ;)

Dziękuję!
przysłano: 12 czerwca 2007 (historia)

Inne teksty autora

spaliny
Hekate
Odys
Hekate
wypadek
Hekate
pieta
Hekate
w łazience
Hekate
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca