wolność
józefa r. nikt nie tytułuje z dużego P.
jest on istotą zakładającą nogę
na nogę
w parku pośród porozrzucanych w trawie
opakowań po tanim
winie
szukającym absolutu w metalowym ewentualnie
szklanym pojemniku po piwie
swoje myśli wypowiada jasnobełkotliwie
językiem
prostozachrypłym od wewnętrznych
wojen kwasów żołądkowych
znajdujących sie w opozycji do cieczy
z opróżnionych złudzeń
czasami szuka poezji
w szpaltach gazet służących mu
za wezgłowie
spokojnie kontemplując uniwersum
pod niebem z mostowych legarów
odpręża się
józef r. szczęściem swobody pijany.
szczyrk 2006
[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images20.fotosik.pl/254/5379d0e2b77260d5.jpg[/IMG][/URL]
wolność
Marek Dunat
Marek Dunat
Wiersz
·
22 czerwca 2007
parkowo się zrobiło.
pozdrawiam
serdeczne sle:)
Tak trochę może po Bursowsku, a tak bardziej ze świata górnego w dół ku ziemi.
I ja chyba dalej lubię taką poezję.
to na przyszłość , może się przyda :)