Nie zdążyłam
Ukryć się przed Tobą
Za maską pozorów
Złapałeś mnie
Na gorącym uczynku
Bycia sobą
Nie udało mi się
Ukryć przed Tobą
Lęku, pragnienia,
i słabości
Złapałeś mnie
Na gorącym uczynku
Zaszedłeś mnie
Od tyłu nagle
Nim zdążyłam się
Odwrócić
Objąłeś mnie ciepłem
Złapałeś mnie
Na gorącym uczynku
Bycia sobą
Mogłeś przyjrzeć się
Bezradnej twarzy
I wielkim zdziwionym oczom
We łzach
Złapałeś mnie
Na gorącym uczynku
Bycia sobą
Nie zdążyłam ubrać
Sukienki
Subtelnie tkanej
siłą
Złapałeś mnie
Na gorącym uczynku
Bycia sobą
Aneta Luty
Wiersz
·
24 czerwca 2007
-
ewbardzo podoba mi się złapanie na gorącym uczynku bycia sobą , to jest coś warte zapamiętania , coś co zatrzymuje , ale znudziło mnie powtarzanie tego w kółko , po którejś powtórce to zdanie straciło moc , a chyba nie tak miało być ? W czwartej strofie ciekawie ucinasz , i to nie zanudza . Może by tak pokombinować jeszcze trochę , troszeczkę , no ? Myślę ze warto :)