*** (suchość ciszy)

Kojot

suchość ciszy
zakłamane kolejne oddechy
palcami odciśnięte prawdy

bezkształt
w bezkresie modlitw

stonowana kolejna zgroza
klaskaniem zakończona bladość

morski krzyk!
to wiatr...

w złocistym welonie
(śmiech!)
tyrania krętych uliczek

bez życia...

29.06.2007r.
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 2 głosy
Kojot
Kojot
Wiersz · 29 czerwca 2007
anonim
  • Marek Durczyk
    Nie podoba mi się zapis. Za ,, zakłamane oddechy,, daję jednak plusa.

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Marek Dunat
    cos w tym jest , aczkolwiek porwałaś to niemiłosiernie. pierwszy tekst dzisiaj nad którym przystanałem i choć bez przekonania daję plusa.

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Anonimowy Użytkownik
    takse
    suchość ciszy ma nawet ciekawy posmak metaforyczny. reszta nie przekonuje.

    · Zgłoś · 17 lat temu