*** [wykręcam niezły numer]

nF

wykręcam niezły numer
zaufam panu pod jednym warunkiem
warum taka jest dyspozycja
i piołun pana nęci i sen pana mąci
ale piersi elizy pozostaną piękne

kolego zapal mi papierosa
nietrawisz mnie to przynajmniej pozwolisz
zejść mały płomyk a ja rurkę mam w ustach
i cztery litry benzyny w płucach

szarfami tęczy przepięty na piersiach
staję w witrażach zenitem
i krzyczę ryczę skowyczę
jak nienaoliwiony pies kwiczę

i pozwól mi matko odejść
bezdrożem i imię twoje przeklinał będę
wnet wisielec na zkrzyżowaniu rzek
pozdrowi mnie machnięciem udręki

i krew się spełni i kamień się spełni
proroków mamy na służbie czynnej
i noc odniesie i świt doniesie
że czekam na ciebie absulutnie bez skutku
nF
nF
Wiersz · 1 lipca 2007
anonim
  • Joanna M. Cywińska
    Bardzo dobry! Podoba mi się. Brak skłonności autora do chaosu, co często niestety się zdarza na tej stronie! Gratuluję, dziękuję! Pozdrawiam gorąco!

    · Zgłoś · 17 lat
  • Joanna M. Cywińska
    To jeszcze raz ja ;O) Czytam kolejny raz i jeszcze bardziej mis się podoba!!! Mroczny klimat, ale nie przesadzony, zgrabne metafory, interesujące widzenie, i męskość ładnie wyeksponowana i ostry dowcip. Zdolniacha!

    · Zgłoś · 17 lat