banita- człowiek , który kochał

Marek Dunat

banita- człowiek , który kochał



to był człowiek który kochał
tylko wiatr rozpuszczał słowa na wszystkie
światy. pił wodę chrzczoną czerwienią z winnic
australijskiego interioru. marzył,
świadomie szkląc sobie oczy. zęby
ostrzył na smakołykach literatury faktu.

pewnego razu przejrzał dotykiem,
sprawdzając kolejne rozdziały Świętej Księgi

leżąc na wyspie bezludnej
posiwiał,
zrobaczał
i tyle go widzieli.
wierzy jednak nadal.
proroctwo jest aktem wiary.


Anathema62 szczyrk 05.07.2007
Marek Dunat
Marek Dunat
Wiersz · 18 lipca 2007
anonim
  • estel
    i co, skopała go ta Święta Księga, zmarnotrawiła a on wierzy? pokaż no mi go Anathema bo mi się wierzyć nie chce.
    ładny wiersz z morałem. przed jesteśmy fajni, potem... a potem to różnie bywa.

    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    Anonimowy Użytkownik
    Bardzo mi się podoba .Mądry , gorzki i mistyczny . Super.

    · Zgłoś · 17 lat
  • Marek Durczyk
    Ależ muszę pomyśleć przy tym !!! A gdybym zasugerował skrócenie tekstu o ,,z winnic
    australijskiego interioru,, ? Czy nie zmieniłoby to zbyt mocno sensu ?? Pozdrawiam autora.

    · Zgłoś · 17 lat
  • estel
    a skąd! ja tak to widzę, że australijski interior być musi. jakby go nie było, człowiek ten stałby się konkretny. A tak to proszę bardzo - ktokolwiek. prawdaż? :)

    · Zgłoś · 17 lat
  • Marek Dunat
    no go skopała. bo ponieważ on zauważył ,że ci wszyscy ludzie ja całkiem poprzekręcali i może liczyć tylko na swój rozsądek i wierzyć w Słowo pomijając interpretacje innych . :)

    · Zgłoś · 17 lat