lato (wiersz)
slheroin
que haya el fuego entre nosotros, czerwcowy. odmładzaj
ten alabastrowy wieczór zaklęty w jaśmin jak dojrzałeś
morele w herbacianych sadach, rwane ukradkiem,
spod rzęs. spójrz, lśni zaczyn lipowej nocy, rozciąga się
pomiędzy nadgarstkami, migocze, rozgwieżdża
w źrenicach. jednak na tym etapie
komórki mogą się bronić. nawet tracić
gram - ujemność na moich dłoniach, gdy powstają korale
z czereśni. do gorącego tanga, do upadłego, z czarnymi
włosami. gdy wszyscy mamy obsesję wiosny. choć złoto, chabrowo, zbożowo -
do wyboru. to nie jest wszystko jedno.
ten alabastrowy wieczór zaklęty w jaśmin jak dojrzałeś
morele w herbacianych sadach, rwane ukradkiem,
spod rzęs. spójrz, lśni zaczyn lipowej nocy, rozciąga się
pomiędzy nadgarstkami, migocze, rozgwieżdża
w źrenicach. jednak na tym etapie
komórki mogą się bronić. nawet tracić
gram - ujemność na moich dłoniach, gdy powstają korale
z czereśni. do gorącego tanga, do upadłego, z czarnymi
włosami. gdy wszyscy mamy obsesję wiosny. choć złoto, chabrowo, zbożowo -
do wyboru. to nie jest wszystko jedno.
dobry
2 głosy
przysłano:
20 lipca 2007
(historia)
przysłał
slheroin –
20 lipca 2007, 09:53
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
i wiesz co poetko? przysyłaj no tu dużo siebie, bo od razu lepiej jak się taki kawałek poezji poczyta. i oddawaj talenta! :)
no dzięki :D