śmierć

Grzegorz Kaczmarczyk

skąd masz mój adres
przybłędo i klucze od mieszkania
nie chciałem wpuścić
ale drzwi brudnym buciorem
zablokowałeś

kiedyś sam teraz
pojawiasz się zawsze z inną
w niedzielę z pogardą
wczoraj ze zdradą
teraz stoisz w drzwiach trzymając
w swojej zimną dłoń nienawiści
boję się że w końcu przyprowadzisz...
Grzegorz Kaczmarczyk
Grzegorz Kaczmarczyk
Wiersz · 26 lipca 2007
anonim
  • Marek Dunat
    podoba mi sie klimat . podoba sie zapis i zamysł . inteligentny wiersz. teraz z trzeciego wersu od końca zmieniłbym na np. ,, dziś,, .

    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    Anonimowy Użytkownik
    wszystko ok, tylko jakoś ten trzykropek na końcu mi zgrzyta. pozdrawiam!

    · Zgłoś · 17 lat
  • Grzegorz Kaczmarczyk
    Jeśli chodzi o "dziś" - wolę pozostawić bez zmian. Nie chciałem by to zabrzmiało
    "przedwczoraj [...]
    wczoraj [...]
    dziś".
    Poza tym "teraz" wydaje się być w jakimś stopniu bardziej uniwersalne?
    Odnośnie trzykropka wydaje mi się wręcz niezbędny.
    No chyba, że ktoś pokusi się o jakieś poważne uzasadnienie ;-)
    Mniejsza jednak o to. Tak na prawdę to dzięki, że "mnie" czytacie.
    pozdrawiam :-)

    · Zgłoś · 17 lat