plecionki

slheroin

I

ten obraz rozmięka, ucieka spod palców
w żywe oczy. łamiesz kontury, zacierasz
szlak. może nie powinieneś tyle pić,

rozpływać się, odpływać, przestawać.
pytasz (trzy po trzy), drążysz.
a niech to szlag i zaczyna padać

sur le pont d'Avignon, nawet tam,
nigdzie nie zapominam jak bardzo jesteś.


II

jaskółka piąty dzień krąży pod sufitem.
noc wlewa się przez okna. ile można

odpalasz kolejne papierosy, przygryzasz wargi,
wciskasz się w barwy, wplatasz między włókna.

ale nic się nie stało. chłoniesz nastrój,
przymykasz oczy. gaśniesz przy mnie. nie żyjesz,
kurwa, już od tamtej nocy.
slheroin
slheroin
Wiersz · 27 lipca 2007
anonim
  • estel
    zabiłaś.
    zabiłaś mnie tym wierszem.
    kurwa no.

    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    k.
    Autorko, pada u Ciebie? skoro jaskółka pod sufitem.

    · Zgłoś · 17 lat
  • ataraksja
    Znerwicowana liryczność. Ale czyta się nieźle.

    · Zgłoś · 17 lat
  • nitjer
    Mnie czyta się bardzo dobrze. Z dziś przeczytanych przeze mnie na wywrocie tekstów ten zdaje mi się najlepszy.

    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 17 lat
  • kul
    szokująco, dramatycznie. nieziemsko. jestem pod ogromnym wrażeniem.

    · Zgłoś · 17 lat
  • anonim
    forres
    jest wiersz. cóż innego dodać.

    · Zgłoś · 17 lat