Literatura

plecionki (wiersz)

slheroin

I

ten obraz rozmięka, ucieka spod palców
w żywe oczy. łamiesz kontury, zacierasz
szlak. może nie powinieneś tyle pić,

rozpływać się, odpływać, przestawać.
pytasz (trzy po trzy), drążysz.
a niech to szlag i zaczyna padać

sur le pont d'Avignon, nawet tam,
nigdzie nie zapominam jak bardzo jesteś.


II

jaskółka piąty dzień krąży pod sufitem.
noc wlewa się przez okna. ile można

odpalasz kolejne papierosy, przygryzasz wargi,
wciskasz się w barwy, wplatasz między włókna.

ale nic się nie stało. chłoniesz nastrój,
przymykasz oczy. gaśniesz przy mnie. nie żyjesz,
kurwa, już od tamtej nocy.

dobry 5 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
estel
estel 27 lipca 2007, 18:48
zabiłaś.
zabiłaś mnie tym wierszem.
kurwa no.
k.
k. 27 lipca 2007, 22:23
Autorko, pada u Ciebie? skoro jaskółka pod sufitem.
ataraksja
ataraksja 31 lipca 2007, 09:15
Znerwicowana liryczność. Ale czyta się nieźle.
nitjer
nitjer 2 sierpnia 2007, 22:33
Mnie czyta się bardzo dobrze. Z dziś przeczytanych przeze mnie na wywrocie tekstów ten zdaje mi się najlepszy.

Pozdrawiam.
kul
kul 22 września 2007, 12:25
szokująco, dramatycznie. nieziemsko. jestem pod ogromnym wrażeniem.
forres 24 września 2007, 20:34
jest wiersz. cóż innego dodać.
przysłano: 27 lipca 2007 (historia)

Inne teksty autora

odbicia
slheroin
nad Świdrem
slheroin
***
slheroin
obiektyw
slheroin
całopalenie
slheroin
bo ona to
slheroin
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca