Literatura

milanówek (wiersz)

adria

nie zasłaniaj mi słońca
w kolor granatowy albo poniedziałek
zmartwychwstają trawy drzewa
całą noc siedzimy u ich rąk
kości same się rozchodzą
na splecione dłonie czekam jak na świt
to lato dotyka wszystkimi zmysłami
obnaża
nie tylko ramiona

wyśmienity 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 20 września 2007, 06:33
rozbrajająca gra słów trzech pierwszych wersów sprawia że chce się czytać dalej, ładnie dobrany granat jako zasłona ,chłód wyrażony rozchodzącymi się kośćmi, i oczekiwanie w poincie - to wszystko razem robi niezły wiersz
pozdrawiam :)
przysłano: 31 lipca 2007 (historia)

Inne teksty autora

* * *
adria
gdańsk
adria
sopot
adria
olsztyn
adria
poznań
adria
wrocław
adria
* * *
adria
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca