Jesienną nocą pamiętniku drogi piszę: (wiersz)
Karol
takie niby coś chciałem zobaczyć czy umiem napisać sonet, to pierwszy mój wiersz, proszę o wyrozumiałość.
Jesienną nocą pamiętniku drogi piszę:
Że gotowym teraz na to co zawsze chciałem
W końcu skończyć udawać że nic nie dawałem
Zatopić się jedynie w tę chłodną ciszę
Powiedzcie tylko tym którym ja nie muszę
Drogiej matce przekażcie że szczerze kochałem
Ojcu donieście, tego zawsze podziwiałem
Ja już nie zdążę w czarnym nie-bycie wiszę
Dmy godzien ja nie jestem, ni pamięci
Śmiercią znaną tylko tam, za cmentarnym murem
Wraz z tymi co życia się bali, przeklęci
Zgrzeszyłem reqiuem zaśpiewajcie cichym chórem
Człowiekowi co życia tchórzem się zowie
A wszystko to nikłe marzenie w mej głowie
A ty milcz
Że gotowym teraz na to co zawsze chciałem
W końcu skończyć udawać że nic nie dawałem
Zatopić się jedynie w tę chłodną ciszę
Powiedzcie tylko tym którym ja nie muszę
Drogiej matce przekażcie że szczerze kochałem
Ojcu donieście, tego zawsze podziwiałem
Ja już nie zdążę w czarnym nie-bycie wiszę
Dmy godzien ja nie jestem, ni pamięci
Śmiercią znaną tylko tam, za cmentarnym murem
Wraz z tymi co życia się bali, przeklęci
Zgrzeszyłem reqiuem zaśpiewajcie cichym chórem
Człowiekowi co życia tchórzem się zowie
A wszystko to nikłe marzenie w mej głowie
A ty milcz
wyśmienity
5 głosów
przysłano:
31 lipca 2007
(historia)
przysłał
Karol –
31 lipca 2007, 14:44
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
kurcze.. wymiękam...xP