Malutka jesteś, jak kropla rosy…
węgielki nosisz pode brwiami,
a ja znów gładzę Twe cudne włosy…
zachwycam się oczami…
Drobniutka jesteś, jak promyk słońca…
ogrzewasz się tarciem dłoni,
Mógłbym tak patrzeć na Ciebie bez końca…
całować od stóp aż do skroni…
Marcin Kąkol
Wiersz
·
5 sierpnia 2007
-
Marek Dunatzupełnie nie przemawia do mnie ten tekścik . może i miało być ciepło i miło , wyszło jednak jakoś śmiesznie . moje zdanie całkowicie na nie . pytanie na koniec : a wyżej ponad skronie to juz be jest ? no be ?? :)
-
Marcin KąkolNie jesteś tutaj sam by ważyć losy tekstów innych.
-
Marek Dunatnie rozumiem . nie ważę tylko odrzucam . gdybym ważył tekst by poleciał za plus minus kilkanaście minut. bez nerwów człowieku- próbuj dalej .
-
Marcin KąkolTo co ty odrzucasz nie musi byc odrzucone przez innych - ale być może masz rację jako naczelny krytyk, znawca poezji. Żadnych nerwów.
-
Marek Dunatno :) wiesz . z tym podobaniem sie to różnie bywa. gdyby jednak przyjąć zasadę , że każda praca komuś się tam spodoba to Wywrota byłaby blogiem.
-
Marcin Kąkolbyć może by była - aczkolwiek nikt by ci potem nie zawracal glowy tak jak ja;-)
-
Marek Dunatspoko . nie zawracasz ;) . zawsze mogę przestać reagować . pozdrov.
-
Marcin Kąkolalbo dac mi bana;) pozdrawiam.