życie upływa, upływa
po co to mówisz; przecież chmury stękają deszczem
przyjdzie czas że się wypłuczą do cna
zamkną oczy kałużom przepuszczą słońce
nie drwię bawię się odłamkiem dnia sen przeżyciem
jak szkło mieni się w stal ma odbicia na mojej wyspie
wymyśliłam sobie przyszłość płowiejącą od wewnątrz
liczę wyimaginowane daty na cyferblacie który umarł
kukułka ma rację - raz po raz przelatuje dźwiękiem
świństwa perły sentyment wszystko wliczone
nie namawiaj mnie do upływania jeszcze
Oj, tak nie za bardzo mi.
a dlaczego by nie... *stekaja...gdy odpychaja sie jedna od drugiej i w tym momencie pada deszcz...
*odlamek dnia... jest momentem ktory wypada...to wlasnie sen, ja malo spie :)
czy moje widzenie swiata musi byc takie jak Twoje ?
serdeczne posylam i slonka na jutro :)))