Strach

hewka

życie upływa, upływa

po co to mówisz; przecież chmury stękają deszczem
przyjdzie czas że się wypłuczą do cna
zamkną oczy kałużom przepuszczą słońce

nie drwię bawię się odłamkiem dnia sen przeżyciem
jak szkło mieni się w stal ma odbicia na mojej wyspie
wymyśliłam sobie przyszłość płowiejącą od wewnątrz
liczę wyimaginowane daty na cyferblacie który umarł
kukułka ma rację - raz po raz przelatuje dźwiękiem

świństwa perły sentyment wszystko wliczone
nie namawiaj mnie do upływania jeszcze

hewka
hewka
Wiersz · 18 września 2007
anonim
  • estel
    fajnie skojarzony deszcz z upływaniem. podoba mi się układ słów na początku trzeciej strofy. klimatyczne to Twoje przemijanie. pozdrawiam.

    · Zgłoś · 17 lat
  • Keront
    Stękają deszczem?:/ nie za bardzo ten zwrot. Trochę komiczny wręcz. Bawić się odłamkiem dnia - też nie za bardzo.

    Oj, tak nie za bardzo mi.

    · Zgłoś · 17 lat
  • hewka
    estel, dzieki ze zajrzalas, milo, pozdrawiam :)

    · Zgłoś · 17 lat
  • hewka
    Kieront, dzieki za koementarz
    a dlaczego by nie... *stekaja...gdy odpychaja sie jedna od drugiej i w tym momencie pada deszcz...
    *odlamek dnia... jest momentem ktory wypada...to wlasnie sen, ja malo spie :)
    czy moje widzenie swiata musi byc takie jak Twoje ?
    serdeczne posylam i slonka na jutro :)))

    · Zgłoś · 17 lat
Usunięto 1 komentarz