złudzenie

ataraksja

tylko mi się zdawało że wołasz
w płucach kłują echa niemych słów jak
lepkie od żywicy majowe szyszki sosnowe
rozcieram pulsujące wstydem jagody
przedzierając się przez gąszcz pachnący
miętą i rumiankiem pleniąc złudzenia

każde milczy o swoim

ataraksja
ataraksja
Wiersz · 23 września 2007
anonim
  • Marek Dunat
    minimum słów maksimum treści .

    · Zgłoś · 17 lat
  • ataraksja
    Aż tyle się nie spodziewałam, naprawdę. Ale doceniam Twoją opinię Anathemo i dziękuję :))

    · Zgłoś · 17 lat
  • anonim
    Urughai
    Ja za Markiem..................Bardzo Serdecznie Pozdrawiam!

    · Zgłoś · 17 lat
  • anonim
    forres
    szczególnie puenta. jest jak ciacho...cała reszta pozostaje milczeniem...takim co uśmiech wywołuje na twarzy, rysując obrazy pamięci.

    tak mi jakoś:)

    · Zgłoś · 17 lat
  • kul
    nic dodać, nic ująć. dla mnie pięknie, choć smutno. bo pustka jakaś, cisza w tym gąszczu złudzeń

    · Zgłoś · 17 lat
  • anonim
    borunsky
    pieprzoty.

    · Zgłoś · 17 lat
  • anonim
    borunsky
    co chciałaś ukazać światu poprzez zlepek tych słów?
    a tak btw po co szyć z przetartej tkaniny?

    pieprzoty.

    · Zgłoś · 17 lat
  • ataraksja
    poczekam borunsky... przeżyjesz to kiedyś sam ;)

    · Zgłoś · 17 lat
  • anonim
    Rava
    Każde milczy o swoim... Cudownie przekazane emocje, wspaniale wyrażone myśle, które wywołują w czytelniku wiele różnorakich refleksji. I na tym właśnie poezja polega, na "zmuszaniu", zachęcaniu do snucia refleksji... Pięknie... Pozdrawiam

    · Zgłoś · 17 lat