Wąż

hewka

widzę w niebie pułapki
są niesprawdzone jak dogmaty filozofii
która gubi ząb mądrości po drodze do piekła
drzewa umierają paproć chyli się nad robakiem
który drążył

blask oślepił Adama
jabłko spadło w ręce Ewy

nie szukam winnych
doprawdy ciekawość prowadzi
hewka
hewka
Wiersz · 23 września 2007
anonim
  • Marek Dunat
    fajna pointa. zakręciłaś nieźle .

    · Zgłoś · 17 lat
  • anonim
    borunsky
    trzeci wers ohydny. oklepany to jak pośladki frytki.
    reszta sie po nim kładzie.

    nie ta epoka na takie odkrycia imho.

    · Zgłoś · 17 lat
  • ataraksja
    nie będe jak szanowny przedmówca potępiać dla zasady, bo wszystko już było... znam ten tekst doskonale ;) i mimo oczywistych odwołań do uniwersalnego motywu grzechu, znalazłaś sposób, żeby odejść od kseropowielania - pointa jest genialna i daje do myślenia.

    · Zgłoś · 17 lat
  • Keront
    Tylko pointa.

    · Zgłoś · 17 lat