wciąż trudno mi się przyzwyczaić
do życia w świecie pozbawionym
zaimków osobowych
jesteśmy jesteś jestem
pOLAKAMI
kochamy papieża
wódkę
duże piersi
kawały o ruchaniu
sarmacką przeszłość
spróbuj się przeciwstawić
sprzedawczyku
zdrajco wartości narodowych
żydzie
a w dodatku antysemito
chcę wierzyć
że to tylko złudzenia
ale codziennie
świeże mięso wychodzi na ulicę
ociekające krwią ochłapy
owinięte w kolorową gazetę
przez niechlujnego rzeźnika
gryzą i kąsają swoją poprawnością
trudno zrobić chociaż jeden krok
kwarantanna
ms
ms
Wiersz
·
19 września 2000