we łbach szum
krzyczą jakby ogłuchli
dudnieniem muzyki
prostują mój krok
Bogu stopy podgryzają
bo
głupi
dał im szczudła
śmiać się trzeba
gdy każą
jak kochać
wyjaśnią
nikomu nie powierzają
smutku
we łbach szum
krzyczą jakby ogłuchli
dudnieniem muzyki
prostują mój krok
Bogu stopy podgryzają
bo
głupi
dał im szczudła
śmiać się trzeba
gdy każą
jak kochać
wyjaśnią
nikomu nie powierzają
smutku