Wzruszona spoglądam tam
w czarodziejski śwat marzeń
w magiczną przestrzeń dzieciństwa
by przeżyć je na nowo
zaleczyć rany
by patrząc wstecz już nie płakać
tylko śmiać się prawie obstrakcyjnie
ale realizm jest inny
czasu nie wskrzeszą
bo już nie jestem dzieckim
nie cofam wskazówek zegara
aby znowu było wczoraj
,,prawie obstrakcyjnie,, ? nie widzę w Twoim tekście nic wartego zatrzymania sie , zadumy . podajesz wszystko kawa na ławę , bez zabawy słowem , wywołania klimatu . takie bezuczuciowe pisanie . jestem na nie .
i jeszcze "dzieckim".