kosmoagonia

joanna michalczuk

możliwe że nasza ziemia
to mikroprocesor w rękach większego fantomu

ale do końca będziemy niewolnikami kolorów
i choćbym przeczytała nie wiem ile książek
i choćby wszyscy czekmistrzowie świata zmienili receptury
ty zawsze będziesz plamą mlecznej czekolady
na mojej bladej plamie
stalowym punktem w topografii świata
lustrzanego odbicia dopełnień naszych zbiorów

to co czuję jest słuszną reakcją
wybuchem dobrej chemii w lepkiej szarej masie
dziękuję neuroprzekaźnikom za posłuszną współpracę

synchronizujemy się świetnie
budujemy rośliny na przecięciach promieni
zdaje się że możemy być wszystkim i mieć wszystko
cyfrowe uśmiechy namacalne wzwody
satelitarne zapachy wyczuwalne przez morza
przestrzeń we władzy kwantów spiralne drgania czasu
i sfery graniczne kończące się kacem
kontrolę urodzeń naszych kruchych marzeń
i nawet dusze jak z rycerskich podań

możemy być posypką ogromnej landrynki
którą za chwilę połknie roześmiane dziecko
jeżeli to w ogóle ma się kiedyś skończyć
tak będzie chyba najlepiej

joanna michalczuk
joanna michalczuk
Wiersz · 29 października 2007
anonim
  • Marek Dunat
    a wiesz . nawet gadulstwo Twoje nie bardzo mnie razi . przeczytałem z przyjemnością . namacalne wzwody przykuły ma uwagę :) . stanąłem i ruszyłem dalej , by stwierdzić że ... to kawałek dobrego tekstu . pozdrawiam .

    · Zgłoś · 17 lat
  • estel
    się zgadzam z przedmówcą (sic!). :) bardzo fajnie, technicznie, ujęte i chociaż na granicy przegadania to wybroniłaś się, wiersz się wybronił. wiesz, na końcu wywaliłabym to "chyba" - lepiej by brzmiało z pewnością z pierwszej strofy. jak myślisz? poprawiam uśmiechy bo literówka i puszczam do poczytania, bo warto. :) pozdrawiam

    · Zgłoś · 17 lat
  • ataraksja
    Mnie najbardziej poruszyło zakończenie. Takie zmęczenie z rezygnacją, ale brzmi tak, że trudno nie zastanowić się, czy faktycznie nie lepiej...
    W sumie trochę mi pachnie współczesną poezją poruszającą podobny temat, ale technizacja języka (zamierzona i nie tak znów rażąca) oddaje puls zadyszanego ducha czasów. Jak sądzę "dobra chemia" autorki pozwoli jeszcze przez chwilę nacieszyć się pracą - udaną - jej neuroprzekaźników ;)

    · Zgłoś · 17 lat
Usunięto 1 komentarz